WSZECHSTRONNOŚĆ CZY SPECJALIZACJA – JAK KSZTAŁCIĆ MŁODEGO SPORTOWCA?

„Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” – mówi mądrość ludowa. Czy zasada ta dotyczy młodych sportowców? Czy powinniśmy ukierunkowywać ich na wybraną dyscyplinę już od najmłodszych lat, czy też zachęcać ich do spróbowania swoich sił na wielu płaszczyznach?

- Wszechstronność, wszechstronność i jeszcze raz wszechstronność – przekonuje Krzysztof Ignaczak, były mistrz świata w siatkówce. Jako dziecko uprawiał lekkoatletykę i pływanie. Chętnie grał też w piłkę nożną, co widoczne było, gdy wystąpił w Turbokozaku. Na skupienie się na siatkówce zdecydował się, gdy był już starszy. – Odpowiednia dynamika, siła i przygotowanie gimnastyczne, wyniesione z innych sportów towarzyszyły mi przez całą karierę, a umiejętność odbicia piłki nogą uratowała niejeden punkt w straconej, wydawałoby się, sytuacji – wspomina.

Podobnego zdania jest Marek Citko. Były piłkarz, a dziś manager piłkarski z uwagą obserwuje umiejętności setek młodych piłkarzy. Tym, co często blokuje ich w odniesieniu większej kariery są, oprócz braków czysto piłkarskich, zaległości w sprawności fizycznej. – Wielu zawodowców pluje sobie dziś w brodę, że w czasach szkoły podstawowej nie poświęcali należytej uwagi gimnastyce czy innym niż piłka nożna sportom zespołowym – zaznacza. Mieszanie dyscyplin pozwala na wszechstronny rozwój i zdobycie w młodym wieku przewagi, która towarzyszyć będzie nam przez całą karierę. Wie o tym np. Zlatan Ibrahimović, posiadacz czarnego pasa w taekwondo, który niejednokrotnie zabłysnął widowiskowymi bramkami.

- Warto pamiętać, że nie wszystkie dzieci, które w młodości poświęcają się treningom, zostaną zawodowymi sportowcami – podkreśla Krzysztof Ignaczak. Jego zdaniem powinniśmy wziąć to pod uwagę i tym bardziej postawić na wszechstronny rozwój w młodym wieku. - Jeśli popróbujemy różnych dyscyplin dowiemy się, co tak naprawdę sprawia nam największą frajdę. W ten sposób nie tylko wyłowimy największe talenty, ale też wychowamy dorosłych, którzy będą spędzać aktywnie swój wolny czas – dodaj.

Z takiego założenia wyszli twórcy Drużyny Energii. W pierwszym, pilotażowym sezonie postawili oni na piłkę nożną, siatkówkę i freestyle football. W kolejnym – dołączy do nich prawdopodobnie nowa dyscyplina. - Badania pokazują, że wśród młodych ludzi, zwłaszcza chłopców, piłka nożna cieszy się największą popularnością. Nie chcieliśmy się jednak do niej ograniczać – mówi Grzegorz Bałkowiec, zastępca dyrektora departamentu marketingu i komunikacji Energi SA. – Wprowadziliśmy jeszcze dwie dyscypliny i okazało się, że uczestnicy Drużyny Energii bardzo chętnie je ćwiczyli. Siłą programu było to, że tak naprawdę każdy mógł tu znaleźć coś dla siebie – podsumowuje.  

Chcecie wiedzieć, jaka dyscyplina dołączy do naszej sportowej rywalizacji i w kolejnym roku szkolnym? Śledźcie nasz fanpage. Znajdziecie tam bieżące informacje na temat tego, co dzieje się w Drużynie Energii.

Załączniki